Polecajki popkulturowe vol 1
Do obejrzenia
Serial
Kocham książki Anne Rice, głównie Wywiad z Wampirem, Wampira Lestata (moja ulubiona) i Królową Potępionych. Dalsze wzbudzały we mnie różne uczucia, ale czytałam do końca. Wcześniejszych (tych, dziejących się przed Wywiadem) jeszcze nie czytałam, a teraz stacja AMD wyprodukowała serial Anne Rice's Interview With the Vampire.
Jak przeczytałam, że akcja jest osadzona w pandemii, w Dubaju, a Louis jest właścicielem domów publicznych, to stwierdziłam, że to nie może się udać.
A jednak. Serce i klimat powieści Anny Ryż został zachowany, głównie dzięki temu, że ekipa, robiąca serial, uwielbia jej książki.
Ale też chemia. Między Erikiem Bogosianem, grającym dziennikarza a Louisem granym przez Jacoba Andersona, ale też Jacobem i Samem Reidem, który gra Lestata.
Wywiady z tymi dwoma (Jacobem i Samem) to miód na moje serce - oglądałam wywiad, gdzie Jacob na pytanie, co najlepszego mu się przydarzyło podczas pracy nad serialem, odpowiada "Sam".
Sam w innym wywiadzie w ułamek sekundy po tym, jak mówi, że rola Lestata, to najlepsze, co mu się przytrafiło, dodaje "and then, of course, this guy, wskazując na Jacoba.
Z autopsji wiem, że jest to jedno z najfajniejszych uczuć ever, gdy podziw i szacunek mieszają się z przyjaźnią. I moim zdaniem w serialu to widać, że panom się super ze sobą pracuje.
Na opinie na Filmwebie moim zdaniem nie ma co patrzeć, bo Polakom przeszkadza czarny Louis (i podejrzewam, że wątek homoseksualny też). Czekam z niecierpliwością na czasy, kiedy w ogóle nie będzie się zwracało uwagi na takie rzeczy, jak kolor skóry.
Aktor to aktor, gra. Kropka.
A sami twórcy twierdzą, że dla nich adaptacja ma sens tylko wtedy, gdy przy pomocy tego samego świata i postaci można opowiedzieć nową historię i bardzo mi się to podejście podoba.
Jedyne co moim zdaniem nie wyszło, to motyw Claudii - kontrowersyjny już w książce, w filmie jeszcze bardziej, chociaż rola małej Kirsten Dunst jest zajebista. Tutaj ten wątek jest mocno wzięty w nawias.
Claudia nie ma "twarzy jak lalka" (przynajmniej w moim odczuciu), fragmenty, gdzie cierpi, że zostanie w dziewczęcym ciele są mało przekonujące, bo jest to ciało już niemal dorosłe, ale mam poczucie, że w naszych czasach nie da się tego wątku zrobić dobrze.
Z drugiej strony, w całym serialu przewija się motyw opowieści i tego, że opowiadana historia może mijać się (nieco) z prawdą (jest to chyba mój ulubiony wątek), więc w tym kontekście jestem w stanie przymknąć oczy na teatralność tej postaci.
Serial jest do obejrzenia na Amazon Prime.
Animacja
Ostatnio widziałam Vampire in The Garden na Netflixie. Trochę dlatego, że miało dobre recenzje, trochę dlatego, że szukałam inspiracji do mojej powieści, która wyrosła z tekstów pisanych podczas sesji pisania na żywo w Akademii Kreatywnego Pisania (pierwsze drafty można przeczytać na stronie Klubu Otwartej Szuflady).
Pierwszy odcinek d... nie urwał, ale dałam mu szansę i nie żałowałam, chociaż miewał dziury i nielogiczności. Okazało się, że jest to Romeo i Julia, a raczej Julia i Julia w dystopijnym w świecie. Postaci były OK, niektóre wątki fajnie zarysowane i miałam poczucie, że jest to anime, które gdzieś w podtekście rozprawia się z patriarchatem - bo i przydupas wampirzycy i "wujek" ludzkiej bohaterki upierają się, że ten związek się nie uda i próbują rozdzielić dziewczyny.
Jest też trochę schematyczny wątek matki i córki, a jednak scena ich rozstania zapadła mi w serduszko.
Film
Obejrzeliśmy wreszcie z Tomaszem "The Social Dillemma". No i tu mieliśmy poczucie, że wysokie oceny wzięły się stąd, że nic innego w pandemii nie było dostępne. Po pierwsze - brakowało mi jakiegoś morału i konstruktywnych rozwiązań. Po drugie - warstwa fabularna powodowała u mnie skręcanie się żołądka z cringe'u. No straszne to było i tendencyjne. Po trzecie - tam nie było dylematu, tylko teza, ze social media są złe i koniec.
Jedyna sensowna wypowiedź pada na końcu z ust chłopaka, który w całym filmie odzywa się chyba dwa razy - i mówi, żeby opodatkować dane, jakie zbierają korporacje. Czyli im większa ilość zbieranych danych, tym większy podatek. Super, tylko żeby jeszcze duże firmy chciały płacić zwykłe podatki, to by było dobrze.
Jeśli chcecie obejrzeć naprawdę dobry dokument o technologii i tym, co robi ze społeczeństwem, to lepiej sięgnijcie po Citizenfour, opowiadający historię Marka Snowdena. Tylko polecam przygotować sobie dużo melisy na seans. Niestety, nie ma go na serwisach streamingowych. :(
Do posłuchania
Muzyka
W zeszłym roku zamęczałam Creepy Nuts i kawałek Yofukashi No Uta, który stał się soundtrackiem do mojej powieści, a w tym roku po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna miałam ciary przy słuchaniu muzyki i jest to kawałek Fujira z anime Inu-Ou, którego jeszcze nie widziałam, ale z opisu brzmi zajebiście.
Podcast
Nie słucham wielu podcastów, ale jeden zorganizowałam razem z ponad dwudziestką pisarek z Akademii Kreatywnego Pisania od Aleks Makulskiej.
Jest to podcast "Z Otwartej Szuflady", w którym co dwa tygodnie jedna z nas przedstawia swoją twórczość.
Posłuchajcie!
Do poczytania
Książka
Przyznam szczerze, że w trakcie pisania mojej książki, mam bardzo mało zasobów na czytanie. Tak tyci, tyci.
Ale zaczęliśmy słuchać fajnego audiobooka o fizyce "Świat według fizyki" autorstwa Jima Al-Khalili. Jeszcze nie skończyliśmy, bo ja przy audiobookach najczęściej śpię, ale to, czego udało mi się posłuchać, o Einsteinie, fizyce kwantowej i przestrzeni, było ogromnie ciekawe.
Przeczytałam też "Oto ciało moje" Aleksandry Pakieły i o ile językowo i stylistycznie bardzo mi się podobało, o tyle miałam wątpliwości co do etyki tej książki - czy nie jest potencjalnie zbyt triggerująca dla osób zmagających się z bulimią.
A Wam co fajnego ostatnio wpadło w ręce?