Budapeszt bez glutenu
Już od dawna zbierałam się do napisania tego postu, ale pomiędzy eurotripem a
Japonią byłam w Polsce i musiałam udzielać się towarzysko (wszyscy znajomi i
rodzina mieli pretensje, że za mało się z nimi spotykam, a ja marzyłam tylko o
schowaniu się w pustelni lub mysiej dziurze), później szok kulturowy